Testament negatywny

3 grudnia, 2021

– skuteczny sposób na pozbawienie prawa do spadku?

Chęć modyfikowania, a nawet wyłączenia ustawowego porządku dziedziczenia może być prezentowana, co oczywiste, poprzez powołanie spadkobiercy tj. spisanie testamentu, w którym spadkodawca wskazuje swoich spadkobierców. Ten sposób zadecydowania o tym, kto będzie po nas dziedziczył jest najpopularniejszy. Powołanie spadkobiercy powoduje bowiem pominięcie wszystkich bądź́ części spadkobierców, którzy doszliby do dziedziczenia z ustawy.

A co, jeśli spadkobierca sporządziłby testament, w którym wskazałby jedynie, kto ma nie dziedziczyć? Nawet bez podania przyczyny? Sporządziłby wtedy tzw. testament negatywny.

Nie jest to to samo co wydziedziczenie spadkobiercy, co trzeba podkreślić.

Mimo że aktualnie obowiązujące przepisy nie przewidują̨ wprost możliwości wyłączenia od dziedziczenia przez testament negatywny, to zarówno doktryna jak i orzecznictwo, dopuszczają̨ jednoznacznie możliwość jego sporządzenia. Sposób ten nie cieszy się dużą popularnością. Powodem jest prawdopodobnie brak świadomości, iż taka możliwość istnieje.  Podstawowym skutkiem testamentu negatywnego będzie wyłączenie wskazanej w tym testamencie osoby od dziedziczenia (tj. nie będzie spadkobiercą, ale też nie zostanie wydziedziczona) z zachowaniem przez nią prawa do zachowku. Osoba taka jest traktowana tak, jakby nie dożyła otwarcia spadku. W jej miejsce wchodzą zatem jej zstępni (dzieci, wnuki), o ile są też potencjalnymi spadkobiercami ustawowymi. Nie pozbawia to jej jednak prawa do zachowku!

Niech zobrazuje to uproszczony przykład. Spadkodawczyni, matka trójki dzieci, wdowa, sporządziła testament, w którym wskazała jedynie, że nie chce by dziedziczył po niej jej syn Andrzej. Jakie będą skutki takiego rozrządzenia, gdy spadkodawczyni umrze? Do dziedziczenia po niej dojdą jej pozostałe dzieci tj. córki. Anna i Maria, oraz wnuki – a dzieci wyłączonego Andrzeja, który z kolei będzie mógł do sióstr i dzieci zwrócić się o wypłatę należnego mu zachowku.

POBUDKI SPORZĄDZENIA TESTAMENTU NEGATYWNEGO – CZY MAJĄ ZNACZENIE?

Powodów, by skorzystać z takiej możliwości przez przyszłego spadkodawcę, może być wiele. Relacje rodzinne okładają się różnorako. Czasem zatargi, a nawet urazy, jakie żywią do siebie krewni, są na tyle poważne i głębokie, że nawet w obliczu śmierci nie chce spadkodawca ustępować potencjalnemu spadkobiercy. Mimo niesnasek i braku zgody mogą jednak nie istnieć podstawy do wydziedziczenia niewdzięcznego krewnego, a samo pominięcie go w testamencie odbierane będzie przez spadkodawcę jako niewystarczająco dotkliwe. Nie zawsze jednak, co trzeba odnotować, negatywne pobudki kierują testatorem. Wyłączony krewny spadkodawcy mógł bowiem otrzymać już za jego życia pomoc w takim wymiarze, że z pewnością zaspokojony został jego zachowek, a niesprawiedliwe byłoby, zdaniem rozrządzającego, partycypowanie takiego dziedzica w spadku na równych prawach z pozostałymi. Osoba, która doszłaby do dziedziczenia, może także jawić się w oczach rozrządzającego swoim majątkiem mortis causa jako życiowo zaradna i zabezpieczona na tyle, że profity z udziału spadkowego nie są jej tak potrzebne, a troska i opieka, jego jako spadkodawcy, skierowana winna być na pozostałych spadkobierców. To jednak, czym kieruje się spadkodawca nie ma żadnego znaczenia. Nie musi on w żaden sposób uzasadniać swojej decyzji. Może ją zachować dla siebie i będzie musiała, o ile testament będzie ważny, zostać uszanowana.

DEKRET SPADKOWY Z 1946 R. – ŹRÓDŁO UREGULOWAŃ

W dawnych przepisach spadkowych z 1946 r. (dokładnie w Dekrecie z dnia 8.10.1946 r. – Prawo spadkowe Dz.U. 1946 nr 60 poz. 328) znajdował się art. 31, który wprost przewidywał możliwość wyłączenia krewnego i małżonka od dziedziczenia, z jednoczesnym pozostawieniem, o ile takie im przysługiwało, uprawnienia do zachowku. Zgodnie bowiem z treścią̨ tego artykułu, jeżeli spadkodawca wyłączył w testamencie wskazane osoby od dziedziczenia ustawowego, nie ustanawiając równocześnie innej spadkobiercą (testament negatywny), wyłączonego traktowało się tak, jak gdyby nie żył w chwili otwarcia spadku; nie naruszało to jednak praw spadkobiercy koniecznego do żądania zachowku.

Modelowy testament negatywny, czyli taki, który nie powinien wzbudzać wątpliwości, co do woli wyłączenia od dziedziczenia ustawowego małżonka bądź krewnego, mógł brzmieć więc tak:

 „Ja, (imię i nazwisko spadkodawcy) nie chcę, aby mój syn (imię i nazwisko) po mnie dziedziczył”.

I tyle. Pod takim testamentem wystarczyło, by spadkodawca się podpisał i wskazał datę̨ jego sporządzenia, a było w zasadzie pewne, że wywoła on skutki określone w przepisach.

Najważniejsze było to, iż spadkodawca nie musiał motywować swojej decyzji, wskazywać przyczyny, która stała za takim rozrządzeniem, jak to ma miejsce przy wydziedziczeniu, które musi zawierać jedną z przyczyn ustawowych. Tak samo jest i teraz na gruncie art. 1008 k.c.

Skutek testamentu negatywnego? Tak jak zostało to już wyżej wspomniane – co do zasady utrata statusu spadkobiercy z zachowaniem prawa do zachowku, czyli inaczej niż przy wydziedziczeniu, gdzie spadkobierca traci także prawo do zachowku.

JAK AKTUALNIE REGULUJĄ TĘ KWESTIĘ PRZEPISY?

Kodeks cywilny obowiązujący aktualnie nie przejął uregulowań́ dekretu spadkowego z 1946 r. w zakresie testamentu negatywnego

W świetle braku uregulowania omawianej instytucji w obowiązującym kodeksie cywilnym,
a istnienia takowej na gruncie przepisów uprzednich – uzasadnione jest, zadaniem niektórych autorów, sięganie do uregulowań dekretu spadkowego z 1946 r., gdyż, mimo że nie mają one bezpośredniego zastosowania, nic nie stoi na przeszkodzie, by szukać w nich rozwiązań oraz interpretacji skutków, jakie może za sobą̨ przynieść skorzystanie przez spadkodawcę z takiego testamentu.

Takie stanowisko zajął również Sąd Najwyższy w uchwale z 10.04.1975 r., III CZP 14/75, czyli już na gruncie aktualnie obowiązującego kodeksu. W uzasadnieniu do tej uchwały stwierdził wyraźnie, że przepisy nie wykluczają możliwości wyłączenia spadkobiercy ustawowego od dziedziczenia, przy czym, jeżeli do niego dojdzie – zachowa wyłączony prawo do zachowku. Wskazał również – z perspektywy konieczności opisania przyczyny rozrządzenia, że „Testamentem negatywnym będzie tylko bądź takie rozrządzenie, w którym spadkodawca nie podał przyczyny wyłączenia od dziedziczenia, bądź też takie, w którym przyczyna ta nie mieści się w dyspozycji art. 1008 k.c. Wyłączenie bowiem z przyczyn wyszczególnionych w art. 1008 k.c. jest wydziedziczeniem, a więc instytucją odrębną”.

W obliczu takiego poglądu podtrzymać należy, jak się wydaje, iż również na gruncie aktualnych przepisów skorzystanie z testamentu negatywnego będzie możliwe.

Źródło: